Komentarze: 6
Anioły...ich dobroć...perliste skrzydła życia...prowadza nas przez droge piekła...patrzą...obserwują...wyciągaja do nas pomocną dłoń...a my ją odpychamy....odpychamy dłoń Anioła...wiedząc co może się stać...wiedząc,że Anioł może odejść....wróci,ale wtedy może być juz za późno...staczam się...chwytam jego ręke...jego pomocna dłoń....ziemia osówa mi się pod nogami...patrze przed siebie...nie ma nic...nie ma przeszłości...nie ma przyszłości...jest tylko tu i teraz...tylko ja i ty...tylko ja i Anioł,-przyjaciel,pomocnik.....