Najnowsze wpisy, strona 2


sty 29 2005 [...]
Komentarze: 3

teraz już wiem dlaczego o niej piszę...mam na myśli śmierć...bo się jej boje...teraz to rozumiem...boje się śmierci....przyciąga mnie ona i zarazem odpycha od siebie...boje się życia....tak....jego się chyba bardziej boję od śmierci...tak...cóż...

może jak ...empatia...założe trampki i mi przejdzie...=)...kto to wie...

mroczna_gotyk : :
sty 19 2005 wróciłam na chwilę...
Komentarze: 5

zaraz uciekam...cóż...

ale teraz jestem...na chwile...lecz jestem...z nową dawką siebie...z Wami...sama ze sobą...samotna choć otaczają mnie ludzie...cóż...

Życie tyloma odcieniami szarości się mieni,

Bo życie jest życiem i nic tego nie zmieni...

 

 

Życie jest życiem i nim też być musi,

Choć czasem śmierć tak bardzo Nas kusi...

 

 

Śmierć jest śmiercią ,ucieczką od rzeczywistości,

najstraszniej jest jednak umierać w samotności...

 

 

Śmierć ma wiele czarnych odcieni,

nawet jeśli na chwilę znika w blasku życia promieni...

 

tak...to tyle...

...empatio...przepraszam za wszystko..za wszystko...przepraszam...

mroczna_gotyk : :
wrz 12 2004 tak....życie nie różni się niczym od...właściwie...
Komentarze: 6

...ech....i ta piosenka....wciąż kołacze mi się w głowie...

 

"...mówiłeś,żę mnie kochasz,

mówiłeś,że lubisz mnie,

nasza miłość się skończyła,

twoje ciepłe słowa też.

odszedłeś,zapomniałeś,

zostawiłeś serce me,

ja wciąż kocham,

płacze,szlocham,

lecz zapomnieć nie da się,

nasza miłość się skończyła,

lecz wspomnienia zostały w nas,

twoje ciepłe usta,dłonie

wraz z radością poszły w dal.

po co robiłeś nadzieje,

gdy zepsułeś wszystko sam,

to nie była moja wina,

że był z ciebie taki cham!(...)"

 

 

...tak...ona najlepiej oddaje mój nastrój...

mroczna_gotyk : :
wrz 09 2004 cierpieć każdy może...cierpienie nie wybiera......
Komentarze: 2

tak...na ludziach można się zawieść....ale właśnie takie sytuacje dały mi ową siłe do walki....może i jesteśmy bezsilni w takich sytuacjach,ale co da mi rozczulanie się nad sobą...?!....czy mój płacz zawróci czas?!...a może to i lepiej,że nie jesteśmy razem?!...kto wie....

tak....siła....siła,która powiększa się z dnia na dzień....

."(...)każda rana musi się kiedyś zagoić...(...)"

...tak jak moje serducho....dziś goi się dwa razy szybciej....

"(...)z czasem ludzie stają się odporniejsi na ból...nie znaczy to,że nic nie czują...znaczy,że mniej cierpią...(...)"

...to tak jak ze mną....wiele takich chwil w przeszłości mnie uodporniło....teraz już wiem,że płakanie w poduszke,użalanie się nad sobą czy zastanawianie się co ze mną jest nie tak nic nie da...on po prostu jeszcze nie wie co stracił....był to największy błąd w jego życiu....nie w moim....w jego....

mroczna_gotyk : :
wrz 04 2004 zraniona...kolejny raz....jak zapobiec kolejnej...
Komentarze: 7

dobrze...więc nie będe już przepraszać..zamiast tego -jak ode mnie zarządano-będe od czasu do czasu dawać jakieś oznaki życia...=)))

ech...tak mi się weselej na duszy zrobiło...muzyka już chyba działa...pech w tym,że nie pamiętam co zainstalowałam...ja i ta moja pamięć....

niewątpliwie od ostatniego wpisu trochę zmienił mi się humor....prawdopodobnie tymi "żarcikami" i beztroskim gadaniem chce załatać strate bliskiej mi osoby....nie chodzi mi tu o jej śmierć...chodziaż myśle,że śmierć byłaby mniej bolesna....chodzi mi o owe odrzucenie,którego miałam nadzieje nigdy więcej nie poczuć...nigdy więcej nie przeżyć...a tu co?!ta osoba...ten ktoś o kim pisałam w którejś ostatnich notatek...tak jak przewidziałam-zrzucił maske...podświadomie wiedziałam,że wkrótce do tego dojdzie...ale głupia wmawiałam sobie,że to niemożliwe...że mnie kocha...że zawsze będziemy razem...to nie jest zwykły zawód miłosny...zresztą...pewnie i tak tego nie zrozumiecie...obiecał,że już mnie nie zrani...nikt.....nigdy więcej...brednie ....a ja głupia wierzyłam....wierzyłam,że to się nie powtórzy...nigdy...wierzyłam w niemożliwe....

...a więc wszystko wróciło do tzw.normy....ja znów cierpie,a wy przynajmniej macie o czym czytać...

...ech...miałam nadzieje,że przynim się wszystko zmieni...zmienie otoczenie,przyjaciół...rozumiecie?!że może wreszcie poznam kogoś kto nie zrozumie...a tu co..?!...a sama wredna klasa...te same drwiące uśmieszki na mój widok...te same twarze....

 

...przed oczami przesuwają mi się obrazy z dzieciństwa....potem zaś pierwsze dni w szkole....pierwsza klasa...druga...trzecia...już wtedy wiedziałam,że jestem inna...już wtedy wiedziałam,że nie pasuje do reszty....zresztą....czy są sondy jak w rzeczywistości powinien wyglądać człowiek?!...nie...stworzył je właśnie on...to my podzieliliśmy ludzkość na tych ładniejszych i nieco brzydszych,towarzyskich i samotników,głupich i mądrych,normalnych i dziwaków....ale po co...?!...czy nie lepiej rzebyśmy lubili siebie takimi jakimi jesteśmy....z trądzikiem czy bliznami?!skąd wiemy jaki człowiek naprawde jest skoro na "dzieńdobry" kwalifikujemy go do grona gorszych od siebie?!...to czysta głupota...czysta ludzka głupota....

mroczna_gotyk : :