cze 11 2004

...empatia...-PrZePrAsZaM ,aLe NiE mOgE-bRaK...


Komentarze: 7

co myślicie o ucieczce?!wsiadłabym w pociąg wraz z ...empatią...,jechałybyśmy przed siebie...i tyle...chodziłybyśmy gdzie nas oczy poniosą...mieszkałybyśmy pod mostem...codzień włuczyłybyśmy się po plaży obserwując zachód słońca...tak...kusząca propozycja...

...empatia...po co uciekać daleko?!w nieznane?!możesz przyjechać do mnie...mimo,że się w ogóle nie znamy-rozpoznamy się...jak to bywa w kiepskich filmach...ale wkońcu życie jest jak film...ktoś napisał już scenariusz...ale pamiętaj;aktorzy nie zawsze się go trzymają...

mroczna_gotyk : :
13 czerwca 2004, 14:08
Boże... ja mam takie myśli conajmniej raz w tygodniu, i też doskonale wiem, że się nie odważę... bo boję sie o moje życie, boję się mieszkać na dworcu, boję się wracac potem do domu bo nie wiem jak by mnie tam przyjęli, boję się bać się, boję się bo jestem pieprzonym cykorem i nigdy nie będę do końca żyć tak, jak bym chciała... a empatii życzę szczęścia :) będzie ci potrzebne, trzymaj się...
11 czerwca 2004, 23:24
o tak zycie jest jak wielka improwizacja...wszyscy graja..nawet jesli nie chcą....ale po co uciekac???zrobilibyśmy im tylko przyjemnośc uciekając od nich...byliby zachwyceni mogąc oglądac nas na śmietniku ludzkich pragnien....eh ale tacy sa \"ludzie\"....nie załamuj sie ...i ty empatio rówież...
11 czerwca 2004, 21:57
mam nadzieje,że wrócisz...i że to nie jest kłamstwo...tak czy inaczej;nikt nie zastąpi mi Ciebie...jesteś jedyna w swoim rodzaju...najbliższa memu sercu...pamiętaj o tym,gdy juz będziesz daleko-masz do kogo wracać...
11 czerwca 2004, 21:53
...tez bym tak chiala...ale nie zdobylam bym sie na odwage...bo mam pojebane zycie...i co ja kogo obchodze...Najlepsza ucieczka...moze kiedys...? Kto wie...do czego ja jestem zdolna...pa...
...empatia...
11 czerwca 2004, 21:53
Nie zostaniesz sama....TUTAJ WSZYSCY SĄ Z TOBĄ. a ja wrócę!
...empatia...
11 czerwca 2004, 21:36
właśnie...mój scenariusz....hm...grać riole grzecznej córki, pójśc na studia...tak...na prawo albo medycyne. kurwa nie....ja chce miec swój scenariusz....i mam go.pisze go moja wyobraźnia. Mroczna, nie oprzepraszaj....nie ma za co...naprawdę...
_szklanka_
11 czerwca 2004, 21:36
Niezly pomysl, a zycie to teatr jednego aktora, ktorego scenariusz znamy dopiero na scenie...

Dodaj komentarz